- Mamo! Gdzie jesteś?! - woła od wejścia do domu Ksawery, który właśnie przyjechał z Warszawy. Wchodzi do środka, ale nigdzie nie widzi matki.
- Mama wyszła do fryzjera - słyszy zza pleców głos Kasi. Odwraca się do niej i pyta:
- Udało ci się ją w końcu do tego przekonać?
- Powiedziała, że taką okazję trzeba koniecznie świętować. A do świętowania niezbędna jest staranna fryzura!
- Jaką okazję? - pyta zdziwiony Ksawery przyglądając się Górce. Dopiero teraz zauważa, że jest ubrana w elegancką sukienkę i stoi w pobliżu stołu zastawionego na trzy osoby. - Zaraz! Co się tu dzieje?
- Kochanie, jestem w ciąży! - oznajmia Kasia bez ceregieli.
Ksawery aż przysiada z wrażenia.
- W ciąży? Ale jak...
- Zaczęło się to wszystko w sypialni... - mruga okiem Górka.
Nagle w salonie rozlega się głos Aliny.
- Kochani, kupiłam po drodze szampana! Synu - zwraca się do Ksawerego. - Jestem z ciebie taka dumna!
Ksawery nie wie, co powiedzieć, a z jego miny trudno wyczytać cokolwiek. Okazuje się, że to nie koniec sensacyjnych wiadomości.
- Siadajmy, jedzmy, pijmy i cieszmy się! - komenderuje podekscytowana Rybińska. - A po kolacji zostawię was samych i pójdę się spakować. Jadę z wami do Warszawy. Muszę mieć na wszystko oko!
Taką scenę zobaczymy już w najbliższym odcinku "Barw Szczęścia". Jak zareaguje Ksawery, gdy minie już pierwszy szok? Czy zamieszkanie z matką w Warszawie dobrze wpłynie na związek Kasi i Ksawerego? A może wręcz przeciwnie i spotęguje stres związany z przyjściem na świat potomka? Kolejne odcinki "Barw Szczęścia" przyniosą odpowiedzi na wszystkie z tych pytań!