Zanim dostał się na sam szczyt znalazł się na zakręcie i przestał wierzyć w to, że aktorstwo jest jego przeznaczeniem.
- Najpierw skończyłem szkołę, później zostałem bezrobotnym, a jeszcze później trafiłem do warszawskiej restauracji. Pracowałem jako kelner. Było ciężko - w końcu nie tak miało wyglądać moje życie. - wyznaje aktor w wywiadzie dla Gazety Wrocławskiej. - Po studiach planowałem raczej angaż w Hollywood i kilka nominacji do Złotych Globów. Tymczasem siedziałem i zamiatałem pety, składałem stoły, obierałem ziemniaki. Wkurzony, rozczarowany.
Los się do niego uśmiechnął, gdy pewnego dnia wybrał się do Wrocławia na przesłuchanie.
- Akurat miałem wolny dzień, to pojechałem, niestety, z zapaleniem oskrzeli. Zinterpretowałem - bo tego skrzeczenia śpiewem bym nie nazwał - piosenkę Brela i okazało się, że dostałem rolę. Czysty przypadek.
Życiem często rządzi przypadek. Adam wyjechał do Irlandii, by zapomnieć i pozbierać się po rozstaniu z Blanką. Tymczasem niespodziewanie przysłał do Polski ciężarną dziewczynę o jamajskich korzeniach. Zapoczątkował na Zacisznej rewolucję kulturową. Czy Adam wróci do Polski i zajmie się w końcu swoimi sprawami rodzinnymi? Czy Sara to kobieta jego życia, a może kolejny przypadek? Zapraszamy na odcinki „Barw Szczęścia”, aby się o tym przekonać.