- Nie jestem megagwiazdą i z rozpoznawalnością na ulicy nie mam problemów. Może dlatego, że telewizja dodaje 6 kilogramów i 6 lat - śmieje się Krzysztof w jednym z wywiadów. - Jeżeli mnie ktoś rozpozna po nazwisku zazwyczaj mówi: "niech pan pozdrowi brata" - dodaje.
Serialowy Michał ostatnimi czasy ma mało powodów do uśmiechu. Brat w areszcie, nie dostrzegająca problemów syna matka, a do tego szwagierka w potrzebie... Czy Michałowi uda się zaradzić wszystkim problemom rodziny Jeleniów? Aby się o tym przekonać - zapraszamy na kolejne odcinki "Barw szczęścia"!