Hubert z Asią podejmą się roli „mediatorów”, ale szybko poczują się bezradni.
- Mam pogadać z Agatą?
- Już gadaliśmy. A raczej… nawtykaliśmy sobie.
- Byliście oboje w emocjach... Może teraz ze mną porozmawia spokojniej? Postaram się ją przekonać, żeby ci odpuściła…
- Co ma mi odpuścić?... Nie zrobiłem nic złego!
- Jednak podjąłeś ważną decyzję za jej plecami…
- W dobrej wierze! Lepiej by było, jakbyśmy wylądowali w sądzie na ławie oskarżonych?! To nam przecież groziło!
- Konflikty się zdarzają w każdym związku. Musicie go rozwiązać…
- Chciałbym... Staram się! Myślałem, że potrafimy to przegadać... A co dostaję w zamian? Traktuje mnie jak powietrze!

Gdy Kieliszewski zacznie się pakować, do akcji wkroczy za to mały Emil.
- Jak się wyprowadzisz, to potem strasznie trudno jest wrócić... Wiem coś o tym…
- Wcale tego nie chcę... Ale to, niestety, nie zależy tylko ode mnie.
- Jesteś już dla mnie jak rodzina... Nie chcę cię stracić.
- Ty dla mnie też... I to się nie zmieni!
- Zmieni, jak się wyprowadzisz! Nigdy nie miałem takiej dużej rodziny. Wszyscy w jednym domu… Zawsze o tym marzyłem.
- Czasem w związkach ludzie się nie dogadują... i muszą sobie zrobić przerwę.
- A nie możecie tego przeczekać... i się pogodzić?
- Będzie lepiej, jak przeczekamy osobno…
Zdesperowany, junior zada w finale najważniejsze pytanie:
- A ty... już przestałeś kochać Agatę?
Odpowiedź „wujka” wcale go jednak nie uspokoi.
- Kocham ją tak samo, ale... musimy dać sobie trochę miejsca. Żeby pomyśleć na osobności. Bo teraz, jak jesteśmy razem, to się męczymy i cierpimy...
Czy młodzi naprawdę się rozstaną? A jeśli tak… czy – po wyprowadzce Ignacego - zdołają się pogodzić?

Emisja odcinka numer 3224 już 30 września, lepiej nie przegapić!