• 
• Kasia i Łukasz nadal będą we Włoszech - wciąż niepewni, czy druga operacja zakończyła się sukcesem i Sadowska stanie znowu na nogi. - Nawet nie wiem, czy będę jeszcze normalnie chodzić... Boję się najgorszego. - Nawet tak nie mów! Posłuchaj, to jest tylko przejściowe... - Chciałabym jeszcze kiedyś pójść z Ksawciem do parku… - I pójdziesz, rozumiesz?

• 
• - Kochanie, wszystko zmierza w dobrą stronę... - Nadal mam zdrętwiałą nogę. - Bo nerwy się dopiero regenerują! - Miło słuchać, jak tak zaklinasz rzeczywistość. Brakuje ci tylko magicznej różdżki… - Kochanie, chyba oboje powinniśmy zacząć wierzyć w cuda po tym, co przeżyliśmy...

• 
• Vincenzo wróci za to w końcu do Polski, gdzie od razu odwiedzi Stefana i Walerię - a seniorzy, zaniepokojeni, zasypią go pytaniami. - Vincenzo… jak ona się naprawdę czuje? - Czuje się tak, jak mówi… Przecież… macie kontakt? - Ale co to za kontakt, przez wideo!… Czy ona naprawdę ma się tak dobrze, jak nas przekonuje? - Chyba lada moment wyjdzie ze szpitala? Co mówią lekarze?

• 
• Kilka dni później do kraju przyleci również Franek... i odkryje, że pod jego nieobecność stan Reginy gwałtownie się pogorszył. - Miała kłopoty z poruszaniem się, z koordynacją… Podejrzewali udar, ale jak zrobili jej tomografię komputerową nic nie wyszło!(...) Nadal nic nie wiedzą... W trudnych chwilach strażaka będą wspierać zaufani przyjaciele: Celina oraz Stefan. A kolejna rozmowa z lekarzem wcale przyszłego ojca nie uspokoi.

• 
• - Niestety, trzeba rozwiązać ciążę. - Co?... Jak to... rozwiązać? - Pana żona musi urodzić. - To dopiero trzydziesty drugi tydzień! - Nie mamy wyjścia, chodzi o życie pana żony... Czy Regina i Franek zostaną w końcu szczęśliwymi rodzicami?

• 
• A w finale: ciąg dalszy problemów Patryka. Po koszmarze, który przeżył, gdy porwali go ludzie Bondy, chłopak będzie o krok od załamania – choć spróbuje ukryć swój stan przed bliskimi. Agata zmusi jednak ukochanego do szczerzej rozmowy... - Myślisz, że nie wiem, że masz kłopoty ze snem? Patryk, to nie jest normalne, żeby pół nocy chodzić po domu...

• 
• - OK, przyznaję... nie sądziłem, że tak mnie to ruszy. Nie mogę przestać o tym myśleć! Ciągle mi się to śni... Ja na serio wtedy myślałem, że to koniec… wszystkiego. W ciągu dnia jest dobrze, mam zajętą głowę pracą, ale nocami... - Trzeba z tym coś zrobić... - Co? Mam sobie zrobić reset pamięci? - Myślałam raczej o terapii... - Nie, to nie dla mnie... Nie będę się zwierzał jakiemuś obcemu typowi!

• 
• Czy Jezierski w końcu przełamie się i zgodzi na leczenie? I co jeszcze spotka w nowym tygodniu rodzinę Pyrków? Ciekawych zapraszamy przed telewizory...