Małgorzata, widząc dziwne zachowanie jednej z córek, zacznie się niepokoić... O swoich podejrzeniach od razu opowie mężowi.

- Nie dziwi cię, że Natalia ciągle jeździ do tego komisu?

- Dlaczego ma mnie to dziwić? Co to, dziewczyna nie może interesować się motoryzacją?

- Jakoś wcześniej nie przejawiała zainteresowania samochodami i motorami, a już kilka razy przyłapałam ją na czytaniu o śmigaczach...

- Mówi się "ścigaczach" - Bogdan pośle żonie rozbawiony uśmiech. - To źle, że poszerza horyzonty?

Ale kilka minut później, jego dobry nastrój pryśnie - na widok córki w nowej, seksownej  "kreacji"... Małgorzata od razu wybuchnie:

- Nie zamierzasz chyba wyjść w takiej krótkiej spódniczce?!

Ale Natalia wzruszy tylko ramionami:

- Nie jest aż taka krótka... To taki fason.

- Taki fason, że pół pupy ci wystaje?!

Po rodzicach, nowy "image" dziewczyny skomentuje też Magda:

- No, siostra, dzisiaj chyba statystyki wypadków pójdą w górę... Bo wyglądasz tak zabójczo, że kierowcy będą gapili się na ciebie, zamiast patrzeć na drogę!

Jednak Natalii, tak naprawdę, zależeć będzie tylko na zdaniu Halickiego. Do komisu - na kolejną randkę - pobiegnie jak na skrzydłach. Błogo nieświadoma, że do serca Łukasza... musi ustawić się w kolejce.

- Chyba się zabujała - na widok Zwoleńskiej, Bartek pośle szefowi kpiące spojrzenie. - A co z tą drugą dziewczyną? Pan tak ogarnia dwie naraz?

A Halicki odpowie jak rasowy donżuan:

- Jedna drugiej nie przeszkadza... Jak to się mówi: "Od przybytku głowa nie boli"!

Czy Natalia domyśli się, że dla Łukasza wcale nie jest "tą jedyną"? A Zwoleńscy, że ich córka "poszerza horyzonty"... w towarzystwie lokalnego playboya? Ciekawych zapraszamy do telewizyjnej "Dwójki"!