
Data publikacji: 2009-12-02
Po kilku tygodniach energicznych "starań", Jola kupuje test ciążowy. Znikając w łazience, zapowiada:
- Za dwie minuty będzie wszystko wiadomo... Janek pokazuje, że trzyma za ukochaną kciuki. Posyła teściom radosne spojrzenie.
- Chwila prawdy! Zaraz się okaże, czy zostaniecie znowu dziadkami... Może od razu wyjmę szampana, na wszelki wypadek?
Ale Mariola jego optymizmu nie podziela.
- Na wszelki wypadek zostaw szampana w spokoju! Na szczęście, w wieku Joli nie zachodzi się w ciążę ot tak!
- Mamo, jak możesz?
- Skoro wy możecie być tacy nieodpowiedzialni, to ja mogę być taka szczera!
Gdy Barczykowa podnosi głos, Janek od razu nerwowo zerka na łazienkę. Kładzie palec na ustach:
- Bo Jola usłyszy! Niech jej mama nie odbiera nadziei... Ona bardzo chce dziecka...
- Już jedno ma: Justynę. Nie wystarczy? - Mariola patrzy twardo na zięcia. - Poza tym, w jej wieku, dziecko nie jest najlepszym pomysłem... Chociażby ze względu na jej zdrowie!
Janek protestuje:
- Chodzimy do najlepszego ginekologa w mieście, który mówi co innego!
Ale Barczykowa go nie słucha.
- Konował, nie ginekolog! A mówi wam to, co chcecie usłyszeć...
- Nieprawda! Badania wykazały, że Jola ma biologicznie 37 lat!
- Ale w dowodzie osobistym ma trochę więcej...
Sekundę później, Jola wychodzi w końcu z łazienki.
- I co, kochanie? Będziemy mieli dziecko?...
To scena, którą zobaczymy w 349. odcinku "Barw szczęścia"! Czy Jola zostanie po raz drugi mamą - a Mariola babcią? I życie w rodzinie Barczyków wywróci się do góry nogami? Odpowiedź już we czwartek - lepiej nie przegapić!