
Data publikacji: 2009-12-14
- Mój mąż chce się zobaczyć z naszym synem... Co mam zrobić? Z jednej strony wiem, że Rafał ma do tego prawo, to przecież jego syn. Ale z drugiej... Boję się.
Izabela, zmieszana, ucieka wzrokiem w bok. Szymon uważnie ją obserwuje. Widzi jej emocje - i jest poruszony.
- Czego się boisz?
- O niego się boję...
Gordonowa odpowiada cicho, niemal szeptem. Wskazuje na swój największy skarb: synka.
- Boję się, że jak pozwolę Rafałowi na kontakt z Szymkiem, to on zrobi mu kiedyś krzywdę. Tak jak mi.
- Nie pozwolę na to, Iza - w głosie Szymona słychać napięcie. - Nie pozwolę mu na to! Jestem przy tobie. Nie pozwolę was skrzywdzić...
Kilka godzin później, Szymon obietnicy dotrzymuje. Rafał odwiedza Izę - i próbuje zmusić, by zrezygnowała z rozwodu. Gdy żona stawia opór, wpada we wściekłość. Padają kolejne groźby - i wyzwiska.
- Ty jednak jesteś kompletną idiotką! Jeszcze pożałujesz, zobaczysz... Nie uwolnisz się ode mnie tak łatwo!
Szymon reaguje od razu. Staje tak, by osłonić Izabelę przed atakiem.
- Proszę wyjść.
- A ty kim jesteś, żeby mi rozkazywać?!
Gordon wygląda jak furiat. Ale Szymon zachowuje spokój.
- Nie rozkazuję, tylko proszę. Jestem przyjacielem Izy i nie pozwolę jej obrażać w jej własnym domu. Proszę opuścić mieszkanie.
Izabela, zdenerwowana, sięga po telefon:
- Jeśli go nie posłuchasz, to wezwiemy policję!
Stop! Więcej nie zdradzimy. Jaki scena będzie miała finał? Odpowiedź już we wtorek - lepiej nie przegapić!