
Data publikacji: 2009-12-22
Hubert i Iwona wracają ze spaceru. Krzyki rodziców słyszą już z daleka.
- Nikt cię z domu nie wyrzucał!
W głosie Marii, jak zwykle, słychać zazdrość i żal. A Roman wcale nie reaguje lepiej.
- Mam ci przypomnieć, że to ty wyjechałaś, kiedy ja chciałem się pogodzić?!
- Bo nie miałam zamiaru dzielić się tobą z inną kobietą!
Hubert kurczowo ściska dłoń siostry. Nie wytrzymuje napięcia. Ze łzami w oczach, wchodzi do salonu:
- Weźcie już ten cholerny rozwód, podzielcie się nami i dajcie nam żyć! Wtedy przynajmniej będziemy mieli trochę spokoju!
Chłopak nie czeka na odpowiedź. Wybiega, trzaskając drzwiami. Rodzice - bezradni, załamani - zostają w pustym domu...
Czy Pyrkowie - dla dobra dzieci - dojdą w końcu do porozumienia? A rozwód naprawdę jest jedynym rozwiązaniem? Emisja odcinka numer 362 już w poniedziałek - lepiej nie przegapić!