
Data publikacji: 2009-12-22
W rodzinnym domu wyznaje Górkom:
- Wyjeżdżam do Londynu. Za kilka godzin mam samolot.
Na dźwięk tych słów Jadzia dostaje palpitacji serca. Jednak nie jest w stanie nic wskórać...
- Mamo, nie przekonuj mnie, żebym została, bo już postanowiłam.
Do ostatniej chwili Kasia łudzi się, że Ksawery spróbuje ją zatrzymać.
- Myślałam, że Ksawery przyjedzie i nie pozwoli mi wyjechać... Ale widocznie mu tak bardzo na mnie nie zależy. Może w ogóle mu nie zależy?
Tymczasem Ksawery zwierza się ojcu.
- A co mam zrobić?
Waldemar puka palcem w głowę syna.
- Rusz tym, to będziesz wiedział... Kochasz ją? Chcesz być z nią?
- A jak myślisz? Przecież dobrze wiesz.
Ksawery patrzy na ojca.
- Jestem skończonym kretynem?
Chwilę później chłopak jest już w samochodzie, w drodze do Warszawy. Przyciska pedał gazu. Czy zdąży na czas? Odpowiedź już w poniedziałek, w 362. odcinku "Barw szczęścia"! Obecność przed telewizorami - obowiązkowa!