
Data publikacji: 2010-05-03
- Ja już swoją połowę wziąłem, niedowiarku... Dorobiliśmy na napojach. A w ogóle przyznasz, że balanga była w dechę? Jedna impreza to tyle, co dwa miesiące harówy w pizzerii!
Hubert, zadowolony, chowa w końcu banknoty do portfela.
- Takie interesy to ja lubię!
A po chwili, "wspólnicy" planują kolejne imprezy.
- Twoja siostra nieźle w to weszła - Kuba spogląda poważnie na przyjaciela. - Opchnęła najwięcej wejściówek. Szacun!
- Fakt, nie podejrzewałem jej o takie zdolności!
- Nie doceniasz własnej siostry. Będzie naszym głównym dystrybutorem.
- Teraz to w ogóle będzie łatwiej! - Pyrka zapala się do pomysłu. - Zaczęła się szkoła, więc łatwiej dotrzemy do zainteresowanych...
To scena, którą zobaczymy już w poniedziałek, w 425. odcinku "Barw szczęścia"! Jak dalej rozwinie się "biznes dla małolatów"? I czy Hubert nie będzie miał przez to kłopotów? Ciekawych zapraszamy do TVP 2!