- Chodzi mi o was. O ciebie i Kasię - Górka spogląda z napięciem na Rybińskiego. - Czy możesz mi powiedzieć, jaka jest... sytuacja? No wiesz, co was łączy? Chłopak wzrusza tylko ramionami. - Nie wiem, co mam panu powiedzieć. Chyba niczego już między nami nie ma, niestety... Zaproponowałem Kasi, żebyśmy się pobrali, zamieszkali razem tu, albo w Warszawie - Ksawery zawiesza głos. - Chciałem być przy niej, pomóc jej...

- A ona to odrzuciła... Wiem.

- Już nic nie mogę zrobić. To Kasia ze mnie zrezygnowała.

- Ale ona teraz tego żałuje. Bardzo żałuje! Była w fatalnym stanie. Do tego, obawiam się, myślała za dużo o mnie, o moim samopoczuciu... Dlatego tak powiedziała. Wszyscy podejmujemy błędne decyzje, których potem żałujemy!

W głosie Stefana słychać determinację. Czuje się winny. I jest gotowy na wszystko - byle Kasia dostała od losu kolejną szansę...

Kilka godzin później, Ksawery przyjeżdża do Warszawy - i do Kasi. Dziewczyna od razu rzuca mu się na szyję:

- Przepraszam cię, za wszystko! Za to, że cię wtedy tak potraktowałam, że nie doceniłam tego, co mi proponujesz... Przepraszam!

- Nic nie mów...

- Ale ja muszę!

W oczach Kasi widać łzy... ale tym razem, radości.

- Chcę ci powiedzieć, że wtedy to było za wcześnie, za szybko po tym, jak moja mama zmarła... Ale gdybyś teraz zadał mi to samo pytanie, to odpowiedź byłaby inna...

Stop! Więcej nie zdradzimy. Weselny happy end... czy serca rozbite na tysiąc kawałków? Jak zakończy się rozmowa Kasi z ukochanym? Emisja odcinka numer 429 już w poniedziałek - zobacz koniecznie!