
Data publikacji: 2010-05-13
Po kolejnym "kryzysie", Michał odwiezie Edytę do jej domu. Przed rozstaniem, w oczach bratowej zabłysną jednak łzy... Jeleń będzie poruszony.
- Edyta, nie płacz... Wszystko się ułoży, zobaczysz...
- Co się ułoży, Michał? Jak się ułoży? Za kilka miesięcy proces Kostka... A jak dostanie piętnaście lat?! Co ja powiem dzieciom? Jak ja sobie sama poradzę?!
- Dasz radę, zobaczysz... Tylko powoli - i do przodu!
Michał opiekuńczo otoczy Edytę ramionami... A bratowa okazję wykorzysta. Otrze krokodyle łzy - i od dramatu szybko przejdzie do romansu!
- Czemu nie wybrałam ciebie... Zawsze wiedziałam, że jesteś lepszy od Kostka! Od samego początku, kiedy tylko was poznałam...
- Nie wygaduj głupstw!
Jeleń, zmieszany, spróbuje obrócić jej słowa w żart. Ale Edyta spojrzy mu prosto w oczy... Gotowa na wszystko - byle tę noc spędził po jej dachem.
- Przytul mnie. Błagam cię, przytul mnie, Michał, bo oszaleję!
Jeleń wróci do domu dopiero następnego dnia. A Dorota, czekając na męża, spędzi bezsenną noc... I powita go bez cienia uśmiechu.
- Jezus, Maria... Michał! Co się stało? Dlaczego nie odbierałeś moich telefonów?! - głos Jeleniowej zadrży od emocji. - Byłeś z Edytą, tak?!
"Braterskie" pocieszenie... czy zwykłe uwiedzenie? Co wydarzy się tej nocy między Michałem i Edytą? Zdecydujcie sami... Najlepiej, oglądając we czwartek TVP 2!