
Data publikacji: 2010-09-14
- Tragedia! Jesteś moją najgorszą uczennicą...
Po zajęciach, Tymon rzuci szefowej rozbawione spojrzenie. Ale Kasia wzruszy tylko ramionami:
- I dzięki temu wyróżniam się spośród tych wszystkich ślicznotek, które przychodzą do ciebie na zajęcia! I mam pewność, że mnie zapamiętasz...
Jednak dla Kasi i Tymona, dzień nie zakończy się na kopniakach i śmiechu. Kilka godzin później, Górka zaprosi kolegę na kolację, którą sama ugotuje. I na której oficjalnie przedstawi go ojcu...
Kasia przed spotkaniem będzie miała lekką tremę. Ale mężczyźni szybko znajdą wspólny temat: pyszne nalewki. Tymon kilka butelek nawet ze sobą przyniesie. A Stefan od razu zacznie degustację: łyk śliwowicy, łyk imbirowej...
- Cytrynówka! Rewelacja! Moja Jadzia uwielbiała cytrynówkę...
Górka nie zmarnuje ani jednej kropli. I spojrzy na Tymona z wyraźną sympatią:
- Podoba mi się to twoje... hobby!
A chłopak - po kolejnych kieliszkach - rozkręci się i zapowie:
- Następnym razem przyniosę inne! Mam jeszcze aroniową i grapefruitową, a zeszłej wiosny zrobiłem nawet z kwiatów brzozy! - O! Takiej jeszcze nie piłem...
Stefan uśmiechnie się, rozmarzony... A Kaśka - zirytowana - prychnie w końcu ze złością:
- Ty łobuzie! Nie rozpijaj mi ojca! - To dla zdrowia! Same witaminy!
Tymon, rozbawiony zerknie na dziewczynę... I aż zakręci mu się w głowie. Ale tym razem, nie przez nalewkę, tylko przez urodę szefowej...
Jak dalej rozwinie się przyjaźń Kasi i Tymona? Odpowiedź już wkrótce! Akceptację Stefana chłopak zdobędzie w jeden wieczór. Ale serce dziewczyny podbić dużo trudniej...