
Data publikacji: 2015-09-25
Te dramatyczne wspomnienia niestety powracają. Zapraszamy na 466. odcinek "Barw szczęścia”. Poznacie w nim fatalny zbieg okoliczności, który łączy rodzinę Filipskich i Jakubików.
Blanka i Henryk wychodzą z kościoła po mszy w intencji siostry Zofii - Bogusi. Ojciec pociesza córkę mówiąc jej, że za jakiś czas matka przekona się do Adama.
- Wątpię - w głosie Blanki słychać żal. - Dla niej Adam już zawsze będzie człowiekiem z marginesu, bez studiów i z wyrokiem w zawieszeniu.
Henryk uważa inaczej.
- Wszystko jest możliwe. Porozmawiam z mamą.
- Dziękuję. To dla mnie ważne. Kocham Adama, chcę, żeby wszystko się wreszcie jakoś ułożyło...
Ojciec próbuje się dowiedzieć czegoś więcej o wybranku swojej córki. Blanka ochoczo odpowiada na jego pytania...
- Mama Adama jest księgową. To bardzo dzielna kobieta. Praktycznie sama go wychowała, bo jego ojciec zginął w wypadku samochodowym, kiedy Adam miał pięć lat. Był kierowcą ciężarówki.
- A jak ma na nazwisko?
- Jakubik.
Henryk zamiera. Wszystko co powiedziała córka składa się w logiczną całość. Kilka godzin później Blanka staje twarzą w twarz z Adamem. Zmartwiony chłopak nie wie, czemu dziewczyna wróciła z kościoła tak strasznie smutna.
- Jak miał na imię twój ojciec? - pyta zapłakana.
- Marian.
Blanka płacze jeszcze mocniej.
- Blanka, co się stało?
- I twój ojciec był kierowcą ciężarówki?
- Tak. Przecież ci mówiłem. Blanka, dlaczego płaczesz?
- Bo dwadzieścia pięć lat temu twój ojciec zabił moją ciocię!
Stop! Więcej nie zdradzimy... Czy to prawda czy tylko nieporozumienie? Jak na to wszystko zareaguje Basia oraz Zofia i co dalej ze związkiem Blanki i Adama? Ciekawych zapraszamy do telewizyjnej Dwójki!