
Data publikacji: 2010-11-10
- Tobie zależy, żeby od rana wyprowadzić mnie z równowagi? - pyta Jerzy.
- Nie, chcę tylko się dowiedzieć, jak zamierzasz to załatwić?
- Już powiedziałem. Swoimi metodami.
- Czyli jak?
Jerzy podnosi głos.
- Skutecznie. Tak, żeby Malwina na tym w żaden sposób nie ucierpiała, żeby jej zdjęcia nigdy nie ukazały się w żadnej gazecie!
Po wyjściu z domu Marczak zmierza prosto pod dom Janickiego. Prowokuje Cezarego, aby powtórzył swoje żądania. Potem triumfalnie pokazuje, że wszystko nagrał.
- Prokurator będzie miał teraz materiał dowodowy. Za szantaż jest paragraf, powinieneś wiedzieć.
Rozwścieczony Cezary igra z ogniem.
- Myślisz, że jesteś taki cwany? Teraz ci nie oddam zdjęć nawet za dwa miliony! Sukinsynu jeden, tak cię urządzę, że całe miasto będzie cię palcami wytykało! Każdy mur wytapetuję zdjęciami twojej gołej córeczki! Ludzie się dowiedzą, że pan burmistrz ma córkę kurewkę!
Zaczerwieniony ze złości Marczak mierzy szantażystę wzrokiem. Nie zamierza puścić tego płazem.
- Co powiedziałeś?! Jak nazwałeś moją córkę?!
Kilka godzin później rodzina Marczaków bez Jerzego wraca z przedstawienia Kacpra. Mija ich radiowóz na sygnale, który skręca nad rzekę. Anna słyszy, jak ktoś mówi do telefonu, co się stało.
- Stary, zawijaj się i dawaj tu nad rzekę! Gliny znalazły trupa... Nie, nie topielca. Ktoś go stłukł na miazgę.
Kobieta szybko zostawia rodzinę, by sprawdzić swoje przypuszczenia.
- Boże... Boże, proszę, żeby to nie był on...
Jak zakończyła się rozmowa Jerzego z Cezarym? Czyje ciało znaleziono nad rzeką? Odpowiedzi już wkrótce… tylko na antenie TVP 2!