Hubertowi od rana wszystko wali się na głowę. Pracownice firmy sprzątającej ogłaszają strajk, chłopak musi odebrać dostawę i negocjować nową stawkę z zarządcą biurowca. Przez to zamieszanie spóźnia się na próbę Gitesów, a na dodatek musi ją przerwać... Chłopaki mają tego dość.
Dobiega końca weekend Marczaków w Zakrzewiu. Anna i Jerzy martwią się o zdrowie Haliny, która napędziła im strachu zasypiając bardzo głęboko. Przemek uważa, że babcia zrobiła to celowo, by zatrzymać ich dłużej w rodzinnym domu.
Urszula niespodziewanie odbiera telefon od fundacji zajmującej się poszukiwaniem zaginionych. Okazuje się, że zgłosiła się do nich jej córka.