Podczas przesłuchania Kołecki wypiera się porwania Julity. Zeznaje, że dziewczyna była u nich dobrowolnie i planowała uciec od męża, a próba wyłudzenia pieniędzy od Józka podyktowana była zemstą na piłkarzu. Wobec braku dowodów policjant sugeruje Sałatce, by pogodził się z odejściem żony. Przychodzą zdjęcia do kalendarza „Barwy miłości”, lecz nie ma wśród nich fotografii Aldony. Mariola dowiaduje się, że fotograf nie wysłał ich celowo, ponieważ chce spotkać się z fotomodelką osobiście. Sebastian zatrudnia Dominikę jako pomoc domową. Marek ostrzega kolegę, że korzystając z usług byłej striptizerki, prosi się o kłopoty. Zdaniem Kowalskiego dziewczyna zasługuje na drugą szansę i namawia ją, aby sprzątała też u księdza Tadeusza, któremu potrzebna jest gosposia po odejściu Żabci.