A czy nasza barwna gwiazda Kasia Glinka również parała się wróżeniem?
- Oczywiście, jak byłam małą dziewczyną, to wróżyłyśmy sobie z koleżankami - opowiada nasza gwiazda w jednym z wywiadów. - Pamiętam wróżby z butów. Całą klasą ustawiałyśmy buty jeden za drugim i ten, który pierwszy wyszedł za drzwi, to ta dziewczyna pierwsza miała wyjść za mąż. Niestety nie wiem czy się sprawdziło - śmieje się Kasia.
Jeśli chodzi o wróżby, to aktorka wciąż daje się na nie namówić. Nie jest jednak przesądna.
- Mieszkałam pod trzynastką i było mi tam bardzo dobrze. Uwielbiam też czarne koty...
Kochani, dziś wieczorem - w wigilię św. Andrzeja - należy zaprosić znajomych, przyszykować wosk oraz klucz z dziurką i karty. Bawcie się dobrze i nie zapomnijcie o dzisiejszym odcinku „Barw szczęścia”!